Zrobiłam ją już kilka razy, ale niestety nie uwieczniłam moich poczynań. Jeśli chodzi o przepis, to jest naprawdę łatwy, szybki i mało wymagający.
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym go nie zmodyfikowała. Składniki daję na oko. A ciasto wg mnie powinno mieć konsystencję ciasta naleśnikowego.
PIZZA
Na małą, okrągłą blaszkę/formę sylikonową:
- 1szkl mleka
- 1 jajko
- ok. 200g mąki
- szczypta soli
Swoją pizzę robiłam w silikonowej formie, dlatego już jej nie natłuszczałam, ciasto idealnie odchodzi bez zbędnych tłuszczy. Na spód kładę ser w plasterkach (pizza ma wtedy chrupiący spód), leję ciasto i wkładam do piekarnika na pół godzinki. Nie należy się martwić, kiedy ciasto przyjmie formę kopca kreta :) Ja radzę sobie w ten sposób, że przyklepuję je drewnianą łopatką do postaci powiedzmy płaskiej. Jeśli chodzi o dodatki, to u mnie wygląda to w ten sposób, że co mam w lodówce, po chwili namysłu ląduje na pizzy.
Zazwyczaj podsmażam pieczarki z cebulką, dodaję kiełbaskę/szynkę, kroję listki lubczyku, posypuję potartym serem. I znów do piekarnika na ok. 5 min. Ważne, by ser się stopił.
Gotową pizzę podaję z moim sosem czosnkowym (majonez, ketchup, czosnek, przyprawa do gyrosa i pieprz). Uwielbiam na ostro, więc pieprzu nie żałuję :))
Danie polubiły moje współlokatorki, więc można też uznać, że przepis testowany był na ludziach hehe. Chociaż jedna z nich wystraszyła się kiedy zobaczyła ciasto. Stwierdziła, że jest surowe. Na szczęście myliła się, po prostu jest to ciasto naleśnikowe i przypomina trochę omleta, po pół godziny w piekarniku zapewniam, że jest idealne.
Zazwyczaj podsmażam pieczarki z cebulką, dodaję kiełbaskę/szynkę, kroję listki lubczyku, posypuję potartym serem. I znów do piekarnika na ok. 5 min. Ważne, by ser się stopił.
Gotową pizzę podaję z moim sosem czosnkowym (majonez, ketchup, czosnek, przyprawa do gyrosa i pieprz). Uwielbiam na ostro, więc pieprzu nie żałuję :))
Danie polubiły moje współlokatorki, więc można też uznać, że przepis testowany był na ludziach hehe. Chociaż jedna z nich wystraszyła się kiedy zobaczyła ciasto. Stwierdziła, że jest surowe. Na szczęście myliła się, po prostu jest to ciasto naleśnikowe i przypomina trochę omleta, po pół godziny w piekarniku zapewniam, że jest idealne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz